Oliver McCall (57-13, 37 KO) okazał się pięściarzem weekendu na polskim podwórku bokserskim. Blisko 49-letni Amerykanin pokonał w walce wieczoru na Wojak Boxing Night niejednogłośnie na punkty Marcina Rekowskiego (12-1, 10 KO).
Zwycięstwo McCalla jest dyskusyjne, a odczytywanie werdyktu – skandaliczne. Początkowo ogłoszono zwycięstwo Rekowskiego, ale sędzia podniósł rękę McCalla. Po ponownym podliczeniu punktacji okazało się, że to były mistrz jest zwycięzcą.
Abstrahując od zamieszania, trzeba docenić klasę pogromcy m.in. Lennoxa Lewisa, który mimo zbliżającej się pięćdziesiątki nadal stanowi zagrożenie dla bokserów i jako nieliczny nigdy nie wylądował na deskach.
Wygrana McCalla jest dyskusyjna, mimo że powalił Rekowskiego w 3. rundzie na deski, tym bardziej że walczył na wyjeździe. Rekowski zadał więcej celnych ciosów i powinien wygrać jednym lub dwoma punktami. Zwycięstwo przyznano „swojemu”, mimo braku takiej konieczności.
Rekowski pokazał niezły boks i ma czym uderzyć. Może stoczyć jeszcze kilka ciekawych walk.
Na gali odbyły się inne pojedynki, m.in. powrót Andrzeja Wawrzyka po porażce z Povietkinem. Pokonał on w pierwszej rundzie Danny’ego Williamsa, ale Williams od lat jest tylko workiem do obijania z rozpoznawalnym nazwiskiem.
Porażkę w pierwszej rundzie zanotował Andrzej Sołdra. Uwagę zwraca jego pogromca, 18-letni Niemiec Vincent Feigenbutz (10-1, 9 KO), który wcześniej znokautował Macieja Miszkina. Mimo braku doświadczenia Feigenbutz ma silny cios. Będę obserwował jego poczynania.
Na gali w Danii po porażce powrócił Mateusz Masternak. Pokonał w czwartej rundzie przez efektowny nokaut Sandro Siproshvili, dając do zrozumienia, że wraca do wielkiej gry.
Nazywam się Krzysztof Borowik. W 2009 r. wpadłem na pomysł stworzenia strony, która skupiałaby wszystkich najwybitniejszych bokserów w historii. Sportem interesowałem się od zawsze, również boksem, jednak w o wiele mniejszym wymiarze. Boks pokochałem po obejrzeniu filmu „Ali”, zacząłem wgłębiać się w historię boksu i jego najwybitniejszych przedstawicieli. Po kolei poznawałem wybitnych pięściarzy, od początku istnienia boksu zawodowego. Zachwyciłem się nimi i ich walkami do tego stopnia, że postanowiłem stworzyć bloga poświęconą właśnie nim.
Dodaj komentarz