Krzysztof Włodarczyk po wyprawie za Ocean

09/12/2013 • Aktualizacja: 14/04/2025 • Krzysztof Borowik

Krzysztof Włodarczyk po raz kolejny obronił tytuł Mistrza Świata WBC w wadze junior ciężkiej. Polak po raz drugi przed czasem pokonał Giacobbe Fragomeniego, który był obowiązkowym pretendentem. Nasz jedyny mistrz walcząc w Chicago chciał się pokazać na amerykańskich ringach. Ten ruch miał zapewne na celu jego promocję na bardziej obfitym w pieniądze rynku amerykańskim. „Diablo” nie ukrywa, że chce kasowych walk z dobrymi rywalami, a czas ucieka. Chyba wszyscy się zgodzą, że Włodarczyk jest obecnie w najwyższej życiowej formie zarówno fizycznej jak i psychicznej, dlatego trzeba kuć żelazo puki gorące i wykorzystać w pełni ten okres.

Czy wyjazd do USA i walka na tamtejszym ringu mu pomoże? Osobiście nie wydaje mi się, aby występ naszego rodaka zrobił duże wrażenie na Amerykanach. Po pierwsze, za Oceanem waga cruiser nigdy nie cieszyła się dużą popularnością. Po drugie, rywal Włodarczyka nie był wymagający i nie zmusił „Diablo” do pokazania boksu na najwyższym poziomie. I wreszcie po trzecie, prawdziwe pieniądze w tej kategorii wagowej są w Europie. To Europa ma najlepszych junior ciężkich w tym trzech mistrzów, oprócz Włodarczyka Marco Huck i Yoan Pablo Gonzales.

Fajnie, że „Diablo” po latach się pokazał w USA i być może był to ruch o wiele bardziej przyszłościowy, bo Włodarczyk myśli też o wadze ciężkiej, a ta w Ameryce oznacza pieniądze. Ale póki co w miarę możliwości ma do „wysprzątania” kategorię junior ciężką. To prawda, że ciężko będzie doprowadzić do walk unifikacyjnych z Huckiem czy Hernandezem, ale jest jeszcze Denis Lebiediew, Czakijew, który chciałby rewanżu czy Mistrz Europy Grigorij Drozd. Wszyscy są Rosjanami i są do pokonania, a ostatnimi czasy to gale w Rosji opływają pieniędzmi, więc same plusy.

Nie widzę też przeszkód do tego, aby doszło do walki Krzysztofa Włodarczyka z Albertem Sosnowskim na gali Polsat Boxing Night i debiut w wadze ciężkiej, gdyż obecnie Albert Sosnowski nie jest raczej wstanie zagrozić Włodarczykowi. Taki pojedynek wiązał by się ze sporym wynagrodzeniem i pokazał by siłę „Diablo” w wadze ciężkiej, co tylko przysporzy mu rozgłosu.

Zobaczymy co wyjdzie z tego wszystkiego, ale tak kiedyś krytykowany pięściarz, może stanąć w jednym szeregu w historii polskiego boksu razem z Gołotą, Michalczewskim i Adamkiem.

Oceń

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Krzysztof Borowik

Nazywam się Krzysztof Borowik. W 2009 r. wpadłem na pomysł stworzenia strony, która skupiałaby wszystkich najwybitniejszych bokserów w historii. Sportem interesowałem się od zawsze, również boksem, jednak w o wiele mniejszym wymiarze. Boks pokochałem po obejrzeniu filmu „Ali”, zacząłem wgłębiać się w historię boksu i jego najwybitniejszych przedstawicieli. Po kolei poznawałem wybitnych pięściarzy, od początku istnienia boksu zawodowego. Zachwyciłem się nimi i ich walkami do tego stopnia, że postanowiłem stworzyć bloga poświęconą właśnie nim.

Czytaj więcej

Różański vs Okolie – Polak bez szans?

23/05/2024 Krzysztof Borowik

Różański vs Okolie – Polak bez szans?

Jeszcze nie opadły emocje po weekendzie w Rijadzie, a już czekają nas kolejne, tym razem z udziałem Polaka. Łukasz Różański […]

Fury z Usykiem o wszystko!

17/05/2024 Krzysztof Borowik

Fury z Usykiem o wszystko!

18 maja 2024 r. będziemy mieli (jeżeli nie będzie remisu) pierwszego od 20 lat bezkonkurencyjnego czempiona w wadze ciężkiej. Po […]

Cieślak vs Okolie jak Głowacki Huck?

27/02/2022 Krzysztof Borowik

Cieślak vs Okolie jak Głowacki Huck?

Tę walkę można nazwać starciem dwóch „koni”. Lawrence Okolie (17-0, 14 KO) to dwumetrowy gladiator z olbrzymim zasięgiem i kowadłem […]